Mosel-Saar-Ruwer 2006
Kuzyn obdarował mnie ostatnio paroma butelkami win, sam nie przepada i nie zamierzał ich pić- w ten sposób trafił do mnie Mosel-Saar-Ruwer 2006. Istniała poważna obawa że zamiast wina w butelce znajdę ocet (wino stało przez jakiś czas na piecu w okresie zimowym). Całe szczęście zamiast octu delektowałem się delikatnie słodkim, pełnym ananasa, mango i brzoskwiń trunkiem, wino bardzo szybko się skończyło i pozostawiło po sobie dobre wrażenie.
Etykiety: Mosel, Niemcy, Wina Białe
Komentarze (1):
Wiadomo, że z umiarem ale lampki dobrego trunku wina na przykład to ja nie odmówię. Mój brat postanowił, że wyprodukuje wino w domu. Zbiera niezbędne wyposażenie. Nawet taki alkoholomierz https://alembik.eu/104-alkoholomierze-do-nalewek-alkoholomierze-do-bimbru będzie przydatny. Teraz wszystko można kupić.
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna